Czego potrzeba, żebym kupiła sukienkę? Musi się wpisywać w mój retro styl, być w pięknym kolorze, a jeśli przy okazji mogę wspierać polskie wyroby to sprawa jest przesądzona.
W zeszłym roku postanowiłam, że nie dam się polskiej szarości na ulicach i sprawię sobie kolorowy płaszcz. Jak postanowiłam, tak zrobiłam, i nie szukając daleko, bo podczas świątecznych zakupów, w Mohito wypatrzyłam piękny płaszcz o męskim kroju w kanarkowym kolorze (oczywiście za pół ceny!).
Amerykańska moda moda przełomu lat 40 i 50, kojarzy się ze słodkimi, rozkloszowanymi sukienkami i spódnicami za kolano i dopasowanymi sweterkami. Wszystko w duchu diorowskiego New Look'u.
Nie, nie zmieniam swojego stylu na ten sprzed 150 lat, chociaż nie ukrywam, że z zazdrością i podziwem przeglądam blogi, na których dziewczyny prezentują uszyte przez siebie suknie na wzor tych sprzed 100, 150, 200 lat….
Mimo wszystko moda z połowy XX wieku jest zdecydowanie bardziej na co dzień ;)
Mimo sporej ilości sukienek, konieczność rozstania z którąkolwiek jest trudna. Dlatego jeśli jestem do którejś przywiązana - ratuję jak mogę.
/wybaczcie kiepską jakość/
