Niektóre ubrania, szczególnie te kupowane przez Internet, wybieram bardzo długo. Mierzę się, oglądam wielokrotnie, a potem czasami i tak nie kupuje.
Zdarza się jednak, że czasami coś zobaczę i decyzję o zakupie podejmuję w kilka sekund (czasami nie bacząc na cenę i stan konta ;) ).
Tak było i z tą sukienką. Zachwycił mnie krój, ale przede wszystkim wzór. Delikatny szary nadruk, który przypomina mi stary album botaniczny, brakuje tylko łacińskich podpisów.